Dieta Pudełkowa – Lunchbox

Dieta pudełkowa

Pudełka – LunchBox

Wiele osób robi sobie wymówkę że w pracy czy na mieście albo na wycieczce nie można solidnie i czysto zjeść. Wtedy dajemy sobie pozwolenie na kupowanie fastfoodów na mieście bo tak jest wygodniej.

Jak dla mnie to kwestia ułożenia sobie w głowie, że TAK chce coś zmienić, że TAK dam rade brać posiłki i NIE interesuje mnie opinia innych co i kiedy jem i że mam śmieszne pudełko…

W obecnej dobie każdy z nas gna codziennie, a to praca a to szkoła… Jedzenie na szybko jakichś batoników czy drożdżówek, ale tak naprawdę jaki problem jest sobie zapakować coś do pudełka?

Każdy z nas codziennie robi obiad w domu więc dlaczego nie włożyć go do pudełka? Oczywiście zaraz ktoś powie że na zimno tak nie smakuje… Oczywiście to prawda, niektóre produkty jak na przykład gotowane ziemniaki już nie będą fajnie smakować czy pachnieć, albo sosy robią się gęste i faktycznie słabe w smaku.

Ale jest masa produktów które można śmiało jeść na zimno, kilka przykładów dałem wyżej (taaak też widać tam ziemniaki i nie wnikam jak smakują, po prostu jem, micha jest micha).

Takie dwa lub trzy pudełka zabieram do pracy i nie ma wymówki!

Druga sprawa, jeśli chce się uzyskać efekt trzeba zrobić jakieś poświecenia i jeść…

Każdy z nas ma określoną porcje kalorii do zjedzenia, często osoby które startują z wysokiej wagi, spokojnie na diecie muszą zjeść 2500 kcal… Czyli można powiedzieć że aby schudnąć muszą zjeść pięć obiadów… A bez pudełek jak to zrobić??? Kanapki??? No niby można, ale ile tych kanapek miałoby być (zakładając że kanapka z serem ma 160kcal :-)) 10? 15? A czy takie pudełko nie będzie lepsze i smaczniejsze niż zmęczona kanapka?

Jeszcze jest kwestia wstydu że jesz co innego niż reszta załogi w szkole czy pracy…

Okey może to będzie co innego ale kogo to??? Najważniejsze aby nie gadać za dużo że jest się na diecie czy coś… Ludzie widząc na przykład moje posiłki mówią często że jestem na dziwnej diecie i nie da się schudnąć na niej (faktycznie nie da się, w końcu 30kg to nic)…

Omijajmy doradców, to twoja droga, twoja walka, twoja micha i twoja dupa…