Brak miesiączki? – Triada Sportsmenek

Brak Okresu – Dlaczego?

Kobiety z którymi rozmawiam i są na dietach głodówkowych lub bardzo dużo trenują często mają ten sam problem – brak miesiączki. Wywołuje to oczywiście uzasadnione zaniepokojenie i poszukiwanie przyczyn. Ta przypadłość jest oczywiście już doskonale znana nauce i medycynie, która nazwała ją Functional Hypothalamic Amenorrhea, czyli brak miesiączki typu funkcjonalnego.

Co może powodować tę przypadłość? Między innymi źle dobrana dieta (zbyt niska kaloryką). A jak wiadomo, dieta towarzyszy treningom (które pogłębiają deficyt kaloryczny), redukcji tkanki tłuszczowej i rzeźbieniu masy mięśniowej. Na co zatem kobiety powinny zwrócić uwagę w swojej diecie, aby nie mieć problemów z regularnością miesiączkowania?

Energia dostępna

W każdym organizmie bardzo ważny jest prawidłowy bilans energii. Nie może on być ujemny. Czyli ilość energii dostarczanej, nie powinna być mniejsza od zapotrzebowania na energię przez organizm. A to zapotrzebowanie może oczywiście się różnić. W dni treningowe jest większe, w dni bez treningu mniejsze. Jeżeli zaniedbamy dbałość o prawidłowy bilans energii, organizm automatycznie przejdzie w „tryb awaryjny”. Ograniczy tym samym swoją sprawność i wydolność, między innymi blokując pojawienie się miesiączki. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że w czasie miesiączkowanie wzrasta zapotrzebowanie energetyczne. Po drugie dlatego, aby uniemożliwić zajście w ciąże. Dlaczego? Gdyż brak wystarczającej energii jest niebezpieczny zarówno dla matki, jak i płodu. Jeżeli deficyt energetyczny pojawi się w późniejszym etapie ciąży lub już po urodzeniu dziecka, innym objawem może być brak laktacji.

Redukcja i brak miesiączki – jak się przed tym uchronić?

Do powyższych przypadków dochodzi najczęściej wtedy, gdy ilość energii dostępnej spada poniżej 30 kcal na kilogram beztłuszczowej masy ciała na dobę. Również zbyt niski poziom masy tłuszczowej w ciele kobiety, może być jedną z przyczyn braku miesiączki lub nieregularnego miesiączkowania. Warto tu dodać, że nie należy traktować tkanki tłuszczowej jako najgorszego zła (oczywiście dbamy o to, aby mieściła się ona w zdrowych granicach). To właśnie w tkance tłuszczowej magazynowana jest energia, po którą organizm powinien mieć możliwość sięgać, gdy jest mu ona potrzebna. Komórki adipocyty magazynują leptynę – hormon informujący centralną układ nerwowy o dostępnej magazynowej energii. U osób chudych, leptyna jest produkowana w mniejszych ilościach, tym samym organizm ma do dyspozycji mniejszą ilość dostępnej energii. Co wówczas robi? To co napisałem powyżej – przechodzi w tryb awaryjny i między innymi „wyłącza” miesiączkowanie, uniemożliwiając zajście w ciąże.

Co robić?

Przede wszystkim dostarczać swojemu organizmowi tyle energii, ile potrzebuje. Optymalną wartością jest 45 kcal na kilogram beztłuszczowej masy ciała na dobę. Przy czym należy pamiętać, że jeśli brak miesiączki trwał kilka miesięcy, to nie naprawimy tego poprawiając swoją dietę przez kilka dni. Organizmu nie da się tak łatwo oszukać i będzie musiała minąć podobna ilość czasu, aby powrócił do prawidłowej formy (upewniając się że wzrost dostarczanej mu energii jest stały, a nie okazjonalny).

Jeśli nie wiesz ile masz kilogramów beztłuszczowej masy ciała to po prostu nie schodź nigdy kaloryką poniżej wartości podstawowej przemiany materii (co bardzo prosto wyliczysz z mojego kalkulatora).